Kończę z PACem...

... i to na serio, ponieważ przemyślałam sobie sprawę na poważnie i na serio zostało mi do końca już tylko 5 rozdziałów + EPILOG. EPILOG = oczywiście 10 lat później, bo przecież trzeba pozamykać historie do końca, a osobiście uważam, że skoro robi się ponad 100 rozdziałów o jakiś postaciach, to naprawdę wypadałoby pokazać, jak się mają po iluśtam latach.

Dlaczego taka decyzja? Otóż 

1) pisząc rozdział 100 zauważyłam, że lepiej mi się pisze ciągiem tekst. Nie zapominam, nie odrywam się i o dziwo piszę więcej. 

2) Przepraszam, ale uważam, że każda historia kiedyś powinna mieć swój koniec i przeciąganie nie jest najlepszym rozwiązaniem. A przeciąganiem jest również pisanie niestworzonej ilości rozdziałów 

3) Mam już trochę dosyć tego opowiadania. Kochani, Prolog czyli rozdział 0 ukazał się 1 sierpnia 2014, a samo pisanie, planowanie najpewniej rozpoczęłam równo 4 LATA TEMU!!! Jestem z siebie dumna, naprawdę! Nie wierzę, że przetrwałam, bo uwierzcie mi, że kilka razy naprawdę miałam spore kryzysy "pisarskie" i chciałam rzucić to opowiadanie w cholerę!

4) Chcę Wam dać dobre, satysfakcjonujące zakończenie. Wiecie, że mniej więcej 60-70% tego, co zawarłam w całym opowiadaniu, zostało zaplanowane 4 lata temu? A wiecie, że zakończenie jest w 90% tym, które na początku zaplanowałam?

Daty są mniej więcej podane. Jeśli nie dam rady, czy to przez studia czy z innych powodów, to przepraszam. Wiecie, że rozdział dostaniecie prędzej czy później, więc nie musicie się martwić.

Rozdział 100 dzisiaj pewnie w godzinach 20-24 (ale mały zakres czasowy...). Zaspoileruję, że ma on prawie 2600 słów. A dokładniej to chyba 2596 czy jakoś tak ;)

4 komentarze:

  1. Trochę szkoda, że kończysz z Paranormal, ale z drugiej strony wszystko zmierza mu końcowi, więc kiedyś musiało się to skończyć. Może dzięki temu będę mieć więcej czasu na twoje inne opowiadania xd
    Przywiązalam się do tego bloga i będę trochę za nim tęsknić, tym bardziej że jest tu dużo więcej zagadek niż w innych twoich opowiadaniach i to nie jest typowa love story. Aż trudno uwierzyć, że ten blog ma już prawie 4 lata :D
    Pocieszenie jest takie, że masz jeszcze inne ciekawe blogi nie tylko o ft, ale i z nimi niezwiązane.
    Poczekam z niecierpliwością na zakończenie historii ;)
    Pozdrawiam :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, w GO też jest sporo zagadek, choć tamto opowiadanie jest dużo krótsze od PACa. Ale fakt, PAC był mega zagadtkowy i naprawdę dobrze czuję sie w tych klimatach.
      Ja też trochę będe tęsknić. Sama nie wierzę, że tyle lat wytrwałam, ale tym bardziej jestem z tego dumna!!!
      Dzięki wielkie, mam nadzieję, że zakończeniem nie zawiodę!

      Usuń
  2. No cóż wszystko co dobre kiedyś się kończy ☺ czytam PAC od samiutkiego początku od 2014 wraz z ukazaniem się pierwszego rozdziału. Jesteś wielka że tak hardo trzymasz fason 😊😊😊

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wielkie dzięki! I oczywiście ogromnie dziękuję za to, że jesteś. Naprawdę wiele to dla mnie znaczy, że ktoś czyta mnie od początku i wciąż nie ma mnie dosyć! Mam nadzieję, że zakończeniem nie zawiodę i oczywiście zapraszam na kolejne opowiadania, które wciąż będą powstawać!

      Usuń

Byłeś? przeczytałeś ?
Zostaw ślad po sobie.
Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie kamień z serca, że zostawiłeś komentarz :)