Dzień z życia Dragneelów - Halloween

Głośnie grzmoty przebijały przez nocne niebo, roznosząc się hukiem po całej Magnolii i docierając swym blaskiem pod najwyższe okna miejskich budynków.
Deszcz uderzał donośnie o szyby wieżowców, nie dając większości domownikom zaznać upragnionego snu.  Przerażeni niesprzyjającą pogodą, która po seansach z horrorem w roli głównej, podkręcała atmosferę tajemniczości i mroku, przypominając, że gdzieś w zakamarkach pokoju może się kryć potwór, czekający tylko na odpowiedni moment, by uderzyć.
I choć większość mieszkańców tych okolic mogła zapomnieć o spokojnej nocy, to głośne i denerwujące pochrapywania, dobiegające z konkretnego pokoju, przypominały, że istnieją duszyczki, którym niestraszna jest Noc Duchów.
Nie przejmując się niczym, Natsu Dragneel smacznie wylegiwał się w swoim łożu, mając naprzeciw siebie wciąż włączony ekran od telewizora, w którym wyświetlała się nieustannie ta sama scena, zastopowana moment przed tym, jak ten zasnął.
Niespodziewanie różowo włosy podniósł się, słysząc w oddali niepokojący stukot. Zasapany i wyraźnie spocony wyglądał, jakby kilka minut wcześniej przebiegł dobre parę kilometrów, choć przyczyną takiego stanu był koszmar, który to wybudził go z odpoczynku.
- Lucy? – Rozejrzał się w około i, ku jego zdziwieniu, nie ujrzał leżącej obok niego dziewczyny, która wcześniej oglądała razem z nim krwawy horror. Wątpił w to, że zasnęła, więc szybko zrzucił z siebie kołdrę, i opierając się o materac, powoli zaczął zsuwać się z łóżka.
W pewnym momencie poczuł na dłoni coś mokrego. Zaskoczony zatrzymał się i podniósł rękę, starając się dojrzeć, czym jest tajemnicza ciecz.
Nieprzenikniona ciemność pochłonęła cały pokój, sprawiając, iż z ust młodzieńca wydobył się dziwny dźwięk zdziwienia połączony z nutką strachu.
- Co się dzieje? – zapytał na głos, schodząc ostrożnie na podłogę.
Wytarł rękę o koszulkę i po omacku zaczął szukać włącznika. Co jakiś czas drogę oświetlały mu błyskawice, zdające się uderzać coraz bliżej jego domu.
Wnet telewizor ponownie włączył się, ukazując zaszroniony ekran, z którego wydobywał się nietypowy stukot, który wskazywał bardziej na to, że przedmiot jest uszkodzony.
Chłopak zamrugał, a następnie wzruszył ramionami, chcąc spojrzeć na łoże, lecz ku jego zdumieniu, ponownie wszystkie światła zgasły, pozostawiając go w całkowitych ciemnościach.
Westchnął, wystawiając przed siebie ręce, którymi zaczął szukać klamki. Sądząc, że to przez burzę prąd wydaje się robić mu niespodzianki, postanowił sprawdzić korki.
Kiedy w końcu udało mu się wyjść na korytarz, do jego uszu doszło warczenie, jakby jakiegoś zwierzęcia, lecz było to dla niego rzeczą absurdalną, więc uznał to po prostu za wybryk swojej wyobraźni.
Jednak jego ciekawość wygrywała nad zdrowym rozsądkiem i, patrząc się w stronę końca pokoju, z którego dobiegał dźwięk, wysilał wzrok, starając się dostrzec… cokolwiek.
Błyskawica przeszyła nocne niebo, oświetlając zarówno pokój jak i korytarz. Był to tylko ułamek sekundy, ale on wystarczył, by mógł ujrzeć sylwetkę kobiety o czarnych włosach. Ubraną w białą koszulę nocną, zakrywającą swoją twarz pod stertą nastroszonych kosmyków, która wydawała się gapić prosto na niego.
Przerażony chłopak cofnął się, po czym przyśpieszył kroku, nie wierząc, że taka sama sytuacja zdarza mu się po raz drugi.
Zatrzymał się i uderzył w czoło, przypominając sobie, jak wielkim jest idiotą. Przecież oczywistym było, kto stoi za sprawą tajemniczego „ducha”, więc przeklinał swoją reakcję, która najpewniej jedynie go ośmieszyła.
- A więc to Lucy… - rzekł w pewnym momencie, rozumiejąc, że to najpewniej żona próbuje się zemścić za żarty, których była obiektem.
- Co ja?
Nie byłby taki zatrwożony, gdyby nie to, że głos blondynki dobiegał z jej pokoju.
Jeśli ona była u siebie, to kim była sylwetka znajdująca się przed nim?
Przełknął głośno ślinę, słysząc zbliżające się kroki. Chciał uciekać, ale nie mógł zostawić Lucy samej. Zaśmiał się. Nawet gdyby mógł ruszyć się o krok. Jego nogi drżały, a głos ugrzązł w gardle. Nie myślał, nie czuł… Pragnął obudzić się z koszmaru, choć wiedział, że to niemożliwe.
Ponowny grzmot rozległ się po okolicy, sprawiając, iż w tym błękitnym blasku Natsu zobaczył zniszczoną, zakrwawioną twarz potwora, który znajdował się dokładnie naprzeciw niego. Czerwone ślepia gapiły się prosto w jego oczy, trzymając w dłoniach nóż, zabrudzony zaschniętą cieczą.
- Aaa!!! – wrzasnął, upadając na podłogę.
Już miał ruszać i uciekać z tego miejsca, gdy nagle usłyszał cichy chichot.  Spojrzał w kierunku bestii, po czym zasłonił swą twarz, kiedy nagły blask latarki oślepił go.
- Dobrze się bawiłeś, ko-cha-nie?
- Lucy?! – spytał zaskoczony.
Nagle światła włączyły się, rozświetlając całe mieszkanie.
Chłopak, widząc przed sobą żonę, która była w ubrana w dość nietypowy kostium, nie mógł uwierzyć, że była zdolna wywinąć mu taki numer.
Tak radośnie trzymała w dłoniach perukę wraz z maską, z którą była skompletowana. Czerwone soczewki leżały gdzieś na uboczu, a roześmiała buzia Lucy promieniała, nie potrafiąc powstrzymać się od szczęścia, które ją w tej chwili ogarniało.
- Wesołego Halloween! – krzyknęła, wtulając w chłopaka, który miał większą ochotę udusić ją niż się przytulać.
- Jak to zrobiłaś? – zapytał, nie pojmując, jak mógł usłyszeć za sobą jej głos, gdy ta znajdowała się przed nim.
- Wysłałam wiadomość głosową – odpowiedziała, machając przed nim telefonem.
- Zemszczę się! – syknął, już wymyślając w głowie kolejny plan zbrodni.
- Wiem… oj wiem… Buhahaha!!! – zaśmiała się złowieszczo, przykładając do twarzy przerażającą maskę.

Ciąg dalszy nastąpi…

Wiem, że ten one-shot niczym nie powala, ale sporo osób chciało nowy rozdział z tej serii + dzisiaj Halloween, a ja nawaliłam z obiecanym one-shotem, więc wstawiam to "coś". Mam nadzieję, że mimo wszystko miło Wam się czytało, bo wiem, że mogłam straszniej opisać niektóre sceny, ale muszę się uczyć (tak, to mnie dopiero przeraża...), więc przepraszam, jeśli kogoś zawiodłam :(

18 komentarzy:

  1. Oj, to nie prawda! To było fajne! Przepraszam że ostatnio niczego nie czytam i nie komentuję! :'( Jestem zła, wiem, ale nie mogę, zostałam kadrą w harcerstwie, do tego te technikum mnie dobija... Ja umieram w męczarniach! No i do tego męczę się z własnym blogiem... Na którym cie nie widuję... Zniknęłaś mi :'( Kolejny koszmar. Tęsknie strasznie i mam nadzieję że niedługo pokaże się kolejny fajny one-shot bo tylko na to mam czas :')
    Pozdrawiam i bye bye :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ty coś na bieżąco teraz piszesz? Bo powiem szczerze, że ja totalnie jestem nieogarnięta. Przepraszam, że zniknęłam, ale obecnie czytam te blogi, które już zaczęłam, a inne pozostawiam, bo nie mam czasu. Studia totalnie mnie dobiły. Praktycznie tylko weekendy mam tak szczerze dla siebie, choć i wtedy cholernie dużo się uczę. Więc przepraszam. A naprawdę ostatnio coś u cb się ukazało???
      Dziękuję za ten komentarz i że się spodobał one-shot. Rozdziały nie uciekną, więc jak będziesz miała czas, to oczywiście chętnie zapraszam :) Naprawdę rozumiem brak czasu.
      Ukaże się, bo za tydzień daję obiecany od dawien, dawna one-shot :)
      Dzięki i pozdrawiam

      Usuń
    2. http://rzucicmilosc.blogspot.com/?m=1
      Zapraszam gorąco na blog na którym publikuję kilka opowiadań a nie tylko jedno. Jest to o k-popie ale też moje własne pomysły.

      Usuń
    3. ok, dzięki. Nawet jakoś nie widziałam... A może widziałam... już sama nie wiem...

      Usuń
  2. Kurde, aż mi wstyd, że u Ciebie i keszcze na innym blogu pojawił się takk krótki one-shot na Halloween (czy jak to się tam pisze), a ja taka nieprzygotowana i sama nic nie mam... ;-; Fuck. Shit, shit, shit, SHIT. Dobra, już mi lepiej.
    Ja uwielbiam, kiedy w nocy jest burza (kiedy ją SLYCHAĆ, a nie WIDAĆ -.- głupie błyski) i pada deszcz, lepiej mi się śpi no i kocham wsłuchiwać się krople deszczu odbijające się od szyby i wpatrywać w NAPRAWDĘ mocny deszcz. Wtedy tak niewyraźnie widać :D
    A co do samych horrorów - nie przepadam. Nie dlatego, że są straszne i potem będę się bała w nocy za siebie odwrócić, tłumacząc sobie, że to nie żaden potwór, a moja zmarła prababcia stoi za mną i mnie chroni... Wiem, to głupie, ale trochę pomaga. Nie lubię horrorów, bo po prostu mają taki utarty schemat. Coś jak w opkach i Marysójkach ^^ Tu wyraziłam się o filmach. Co prawda one nie mają tak bardzo utartego schematu jak gry... No bo proszę, kto by chciał oglądać to samo, czyli opuszczony dom/psychiatryk i łazić po nim ze świeczką/latarką i szukać kluczy, a w między czasie goni cię coś, co potwora nie przypomina...? No właśnie, ja. Jakoś zawsze wolałam gry od filmów, jeźli chodzi o horrory. Tylko DWA filmy obejrzałam w całości - "Dziecko Rosemary" czy jakoś tak i "Nieodebrane połączenie" - i oba gorąco polecam.
    Tak się rozpisałam o horrorach, a nawet nie skomentowałam tego one-shota xD
    Ty wiesz, że mi się podobał ^^ I wiesz, że ja uwielbiam krzyczącego ze strachu Natsu (no, może tego akurat nie wiedziałaś) i Ty wiesz, że ja chę więcej. Jakiś tam błąd wyłapałam, tylko nie bardzo wiem gdzie ;/ Gdzieś przy opisie roześmianej buzi Lucy był, ale nie mogę znaleźć.
    Krótki i treściwy - takie lubię ^^ No i ja czekam na tego obiecanego! (pomińmy już to, że ja sama z takimi zalegam ;-;)
    Pozdrawiam!

    ~Juvia L.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurcze... a już się bałam, że ja coś złego zrobiłam!!!
      A właśnie lubię dobre horrory i uwierz mi, że jest sporo takich, które nie mają schematów. Kiedyś oglądałm świetny, ale nie zapisałam tytułu i do tej pory nie wiem, co to był za film.
      Obiecany one-shot jest już napisany, ale wiem, że poprawki się w nim znajdą, więc potrzebuję czasu, by nad nim siąść i porządnie sprawdzić. Mogę zdradzić, że na pewno jest dłuższy niż moje typowe one-shoty, bardziej przypomina długością rozdział i trochę dziwny, ale może się spodoba :)
      Dzięki za komentarz i również pozdrawiam

      Usuń
  3. Bardzo interesujący był ten one-shot :D
    Ja bym nie dała rady takiego żartu wywinąć xDD No chyba że moim koleżankom, bo one się wielu rzeczy boją :D
    Super :)
    Pozdrowionka śle i wenę ;)


    ~ Werka ;3 ( Od teraz Minan... a więc...) :

    ~ Minan ;3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi, o wyobraźnię! Pisze się takie opowiadanka, bo trudno w rzeczywistości o coś takiego!
      Dzięki za komentarz :)

      Usuń
  4. Olusia to było takie wkurwiające! Wiesz jak się bałam?! Chciałaś mnie wystraszyć, ja to wiem. Chyba za to, że groziłam Ci dramatem większym niż Przeminęło z Wiatrem. ;c Siedziałam w nocy i czytałam, ale komentarz dodaje dopiero teraz. Tłumaczyć się nie będę xD Napiszę tylko, że siedziałam na cmentarzu. Co do one-shota. Straszny, wciągający, a za razem taki hym... lekki, rześki? Nie wiem jak to ująć. :o No ogółem fajnie się go czytało i nie było nic na siłę. Jako, że to ja - Plusz/Kofuku aka pedoper, podglądacz, miś. Muszę dodać coś od siebie. XDD
    Nienawidzę burzy, znaczy w sensie lubię burzę, ale nie błyski :| Siedzę wtedy w klopie z misiem w ręku i słucham muzyki. A horrory mogę obejrzeć, ale kiedy jest scena morderstwa to zatykam uszy. Wrrr... też tak masz, że możesz patrzeć, ale słyszeć już nie?

    ~Pozdrowiam Kofuku i życzę duuużo weny, przytulasków i cukierków.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, też tak często mam.
      I naprawdę cię tak przestraszył? Ja już chyba uodporniona jestem :) I tak, chciałam przestraszyć i nie martw się, bo na PACu szykuję parę scen, które będą jeszcze śnić się Wam po nocach BUHAHAH!!!
      Szatan ze mnie...
      Oczywiście dziękuję bardzo za wszystkie życzenia i również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Może dopiero teraz pisze ten komentarz, ale wiedz, że rozdział czytałam jak się obudziłam do szkoły(czyt. 6 rano) Nie ma to jak zacząć dzień od przeczytania Pac'a :D

    Zdrówka i weny od Nike i Cienia
    (dawniej Alice Izumi)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że miły był to początek dnia :)
      Dziękuję bardzo za komentarz i zdrówko chwytam, bo coś ludzie zaczynają chorować, a ja nie chcę od nich niczego złapać!!! Więc tobie też go życzę :)

      Usuń
  6. Nic dodać nic ująć :D
    Odrazu przepraszam że tak długo mnie nie było i nie komentowałam Twoich wpisów Olu , ale w tym weekendzie zamierzam wziąść się do roboty ;)Kurde.. niby 2 gimnazjum, a ja czasu nie mam to co Ty dopiero masz xD A co do rozdziału. .
    Rewelacja :D
    Keczup powinnien zejść z sukienki więc nadzieja jest xD Lucy epickie rozegranie xD Wogóle strategia, kostiumy.. podziwiam kobiete xD Na początku myślałam że Natsu cukierki będzie zbierał, a tu prosze.. wzorowy, dojrzały mężczyzna xD Ciekawe jaką zemste wymyśli.. Czekam x) Chociaż lepiej ja za komentowanie się wezme xD
    Czasu, czasu i jeszcze raz czasu życzę ;)
    Anonim~~~~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobra, spokojnie. Cieszę się, że teraz skomentowałaś!!!
      No fakt... Lucy to pomysłowa kobieta jest, a Natsu... no cóż... Chyba te one-shoty będą na okrągło opierać się na kawał-zemsta :)
      Nikt mi jeszcze tyle czasu nie życzył, więc naprawdę, naprawdę bardzo dziękuję!

      Usuń
  7. Widać po ostatnim filmie z Lucy, Natsu jest teraz niczym galareta, liczę na odwet z jego strony, mnóstwa weny i pomysłów, PhantomPL.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Galaretowaty Natsu... Fajnie to sobie wyobrazić...
      Nie inaczej. On na pewno coś dla niej przyszykuje!!!
      Dzięki za komentarz :)

      Usuń
    2. mam znakomity wyczuć czasu czytając to 22 grudnia .... co nie zmienia tego że one shot świetny :3 Weny + Leci do Ciebie aniołek mały ma w kieszoneczce opłatek biały na Twym stole go położy i ode mnie życzenia Ci złoży.
      Na te Święta co nadchodzą,
      Życzę ciepła i miłości.
      Niech Cię ludzie nie zawodzą,
      I niech uśmiech w sercu gości...
      W dniu Bożego Narodzenia;
      Dziś składamy ci życzenia,
      Aby raźniej w duszy było,
      Aby ci się dłużej żyło,
      Aby szczęścia i radości,
      Pomyślności i miłości
      Z życia nigdy nie ubyło,
      Aby ci się lepiej żyło.
      W życiu bez smutku i cierpienia,
      Oto moje są życzenia.
      Wesołych Świąt!
      Bez zmartwień,
      Z barszczem, z grzybami, z karpiem,
      Z gościem, co niesie szczęście!
      Czeka nań przecież miejsce.
      Wesołych Świąt!
      A w Święta,
      Niech się snuje kolęda.
      I gałązki świerkowe
      Niech Wam pachną na zdrowie.
      Wesołych Świąt!
      A z Gwiazdką!
      Pod świeczek łuną jasną
      Życzcie sobie - najwięcej:
      Zwykłego, ludzkiego szczęścia
      Mikołaja bogatego,
      śniegu bielutkiego,
      choinki pachnącej
      i gwiazdki błyszczącej.
      Minimum stresu,
      maksimum miłości
      i tyle radości
      ile karp ma ości!
      Góry prezentów od Mikołaja,
      śnieżnego bałwana,
      na sylwestra szampańskiej zabawy,
      w Nowym Roku fortuny i sławy
      Kiedy gwiazdka z nieba spadnie, myśl marzenie, kiedy prezenty pod choinką leżą, ciesz się nimi, kiedy łza Ci zleci z oka pamiętaj o tym i weź to do serca że każdy potrzebuje Bożego Miłosierdzia. Wesołych, radosnych i miłych świąt Bożego Narodzenia :3 Białych wesołych :3

      Usuń
    3. O jejku... Dziękuję serdecznie za życzenia!!!
      Nawet nie wiem, co mam powiedzieć! Jesteś wspaniała, dziękuję, bardzo dziękuję!!!
      A co do czytania nie w porę... Ja kiedyś oglądałam opowieść wigilijną na Wielkanoc, więc...

      Usuń

Byłeś? przeczytałeś ?
Zostaw ślad po sobie.
Dla ciebie to tylko chwila, a dla mnie kamień z serca, że zostawiłeś komentarz :)